Ile tego...
Dopiero odkrywam funkcjonalności booklike i zaczęłam eksperymentalnie dodawać na półki te książki, które pamiętam. Jedna książka niesie ze sobą skojarzenia z drugą, trzecią, z kolejnym autorem i jeszcze następnym. Ciekawe, czy byłabym w stanie odszukać wszystkie przeczytane przeze mnie książki? I ile by tego wyszło?
Nie, żeby miało to dla mnie jakieś znaczenie, nie czytam przecież na kilogramy.
Taka jeszcze refleksja - ile z tego było miłym zapełniaczem czasu, a ile lektur przyczyniło się do rozwoju, dało iskrę do jakiejś myśli, pomysłu, działania?
Zadanie na dziś: zrobić, choćby w głowie, listę książek "mojego życia", ważnych, stanowiących rodzaj kamieni milowych. Taka myślopraca przed snem.